Nie ma to jak kobieca intuicja:)
Nie jest to żadna złota myśl z portali o tej samej nazwie,a tytuł mojej ostatniej pracy twórczej. Trochę tajemniczy, przynajmniej do jego wyjaśnienia, ale uwierzcie mi na słowo idealnie odwzorowuje "historie" powstania kartki.
Mamy poranek dnia wczorajszego.
Wolny poranek.
Warto wspomnieć/dodać: ostatnio z braku czasu i ogromnej ilości zamówień tworzyłam tylko pod konkretne zamówienia.
A wczoraj po prostu zaczęłam tworzyć: w układzie kartki pomogła mapka, w doborze kolorów cudowne papiery w przeróżnych odcieniach brązów.
A w głowie myśl: kartka okolicznościowa.
I gdzie tu intuicja?
I tak wycinam, kleje, przyklejam, szyje itp Jeszcze dobrze nie skończyłam, a tu sms: ( w skrócie )potrzebna kartka urodzinowa na jutro.
Dodam, że moje zapasy prac skończonych świecą obecnie pustką.
A tak klient zadowolony, a ja dumna, bo bardzo się podoba i kolejna moja praca wyfrunęła w świat.
